Witam!
W końcu czuję się lepiej. W czwartek zjadłam pierogi i się nimi zatrułam, w nocy wymiotowałam a w piątek nie mogłam nic przełknąć i było mi niedobrze i słabo. Teraz będę uważać co jem, bo nie chcę nigdy więcej takiego przeżycia.. Wczoraj trochę mi się poprawiło i już mogę normalnie jeść (nareszcie!). Dzisiaj jadę do Piotrkowa, więc może coś sobie kupię :) A teraz jestem głodna :o Ale najpierw odpiszę na komentarze, a później pójdę do lodówki ;d I jeszcze na koniec wczorajszy rysunek, dodam tylko kolorowy:
W końcu czuję się lepiej. W czwartek zjadłam pierogi i się nimi zatrułam, w nocy wymiotowałam a w piątek nie mogłam nic przełknąć i było mi niedobrze i słabo. Teraz będę uważać co jem, bo nie chcę nigdy więcej takiego przeżycia.. Wczoraj trochę mi się poprawiło i już mogę normalnie jeść (nareszcie!). Dzisiaj jadę do Piotrkowa, więc może coś sobie kupię :) A teraz jestem głodna :o Ale najpierw odpiszę na komentarze, a później pójdę do lodówki ;d I jeszcze na koniec wczorajszy rysunek, dodam tylko kolorowy:
Burczy mi w brzuchu, haha! No to miłego dnia!:)
Ah , szkoda ;)
OdpowiedzUsuńA morze zadasz mi parę pytań ?!
fajny rysuneczek ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, ze już się czujesz lepiej :)
OdpowiedzUsuńA.
ładne (: masz talent xD obserwuję :D
OdpowiedzUsuńkurczę, też muszę jechać do Piotrkowa na zakupy, ale w najbliższym czasie nie dam rady:(
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie, które kończy się już dziś o 20:00 :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiezycowyswiat.blogspot.com/2011/09/rozdanie.html
cudownie rysujesz<3
OdpowiedzUsuńbuziaki.zapraszam do mnie
a ja dzisiaj będę jadła pierogi.;o
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam.;)
Też czasami mam takie zatrucia. Bardzo niemiłe przeżycie ;<
OdpowiedzUsuńuwielbiam Cię ;D
OdpowiedzUsuńobserwuję ;)
Rewelacyjnie rysujesz! Ja sama kocham malować, ale nie jestem obiektywna co do swoich prac i zawsze myślę, że są beznadziejne;)
OdpowiedzUsuńChętnie będę obserwować:)
genialny jest ten rysunek :)) strasznie mi się podoba :))
OdpowiedzUsuńpyszne.;dd
OdpowiedzUsuńzapraszam i pozdrawiam.;))
śliczny rysunek ;D
OdpowiedzUsuńŚlicznie ja tam nie potrafię tak rysować. ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś odważę się pokazać je na blogu:D
OdpowiedzUsuńładny rysunek :)
OdpowiedzUsuńładny rysunek ;)
OdpowiedzUsuńŁadny rysunek :)
OdpowiedzUsuńFajny blog.
Zapraszam do mnie, obserwujemy? ;>
śliczny ten rysunek :)
OdpowiedzUsuńoj to dobrze ,ze doszłaś juz do siebie :)
OdpowiedzUsuńja tez w czwartek miałam pierogi ruskie ale domowe mojej mamy <3
Wymioty ! Najgorsze co może być !
OdpowiedzUsuńCudownie rysujesz.Nie wykonujesz może na zamówienie rysunków? ;> Zawsze chciałam siebie ;)
OdpowiedzUsuń