Witam..
Dzisiejszy dzień zaczął się bardzo smutnym wydarzeniem.. Wyciągnęłam chomiczka z klatki, bo jak zwykle siedział na prętach klatki i gryzł je, miał sklejone jedno oczko. Przedtem jeszcze wymieniłam mu wodę w poidełku. Pobiegał sobie trochę po łóżku, poszłam do kuchni, żeby pokazać mamie jakie ma oczko, później spadł mi z rąk na podłogę, był w szoku. Podniosłam go i mama dała mu mały kawałek ciasta. Ale już nie mógł się utrzymać na nóżkach i cały czas przewracał się na plecki.. Mama wzięła go na ręce a on nie jak zwykle chodził, biegał, tylko spokojnie położył się na boku, zamknął oczka i ostatkami sił oddychał.. A ja płakałam, po 10 minutach mama przyszła i powiedziała, że zdechł. Była 9.50... Miał już 2 lata i jeden miesiąc.. :(((
Dzisiejszy dzień zaczął się bardzo smutnym wydarzeniem.. Wyciągnęłam chomiczka z klatki, bo jak zwykle siedział na prętach klatki i gryzł je, miał sklejone jedno oczko. Przedtem jeszcze wymieniłam mu wodę w poidełku. Pobiegał sobie trochę po łóżku, poszłam do kuchni, żeby pokazać mamie jakie ma oczko, później spadł mi z rąk na podłogę, był w szoku. Podniosłam go i mama dała mu mały kawałek ciasta. Ale już nie mógł się utrzymać na nóżkach i cały czas przewracał się na plecki.. Mama wzięła go na ręce a on nie jak zwykle chodził, biegał, tylko spokojnie położył się na boku, zamknął oczka i ostatkami sił oddychał.. A ja płakałam, po 10 minutach mama przyszła i powiedziała, że zdechł. Była 9.50... Miał już 2 lata i jeden miesiąc.. :(((
stare zdjęcie.. :( [*]
Mam nadzieję, że będzie mu dobrze w innym świecie..
oijj bardzo mi przykro z powodu chomika... ale 2 lata jak na te zwierzęta to całkiem sporo prawda?...
OdpowiedzUsuńSzkoda, ja też zawsze płaczę jak coś takiego się wydarzy :(
OdpowiedzUsuńBył bardzo słodki..
Trzymaj się, wszystko będzie dobrze :)!
ojj dasz radę ;* w końcu to normalne dla chomiczków <33
OdpowiedzUsuńOjej... ;'( ... Ja też miałam podobnie tyle że miałam świnke morską (niecały tydzień dopiero) no i ona od samego początku siedziała mi na ramieniu, i raz spadła.. ma kafle i zdechła
OdpowiedzUsuń:/// Trzymaj sie :)*
Biedny, też zawsze płakałam jak umierało mi jakieś zwierzątko.
OdpowiedzUsuńbardzo mi przykro :( ja mam koszatniczkę i też ją bardzo lubię i nie chciałabym jej końca.
OdpowiedzUsuńNo tak racja. 2 lata dla chomiczka to bardzo dużo.
OdpowiedzUsuńtak, miałam kiedyś psa, ale w końcu trzeba było go uśpić i od tamtej pory nie chcę żadnego innego
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro :(
OdpowiedzUsuńA.
Przykro Mi. [*]
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Może będziemy się obserwować? Odpowiedz na moim blogu: http://www.deriff.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
pamiętaj że we wtorek Cię porywam do jakiejś kawiarenki sialala:)
OdpowiedzUsuńBardzo współczuję!
OdpowiedzUsuńAle będzie dobrze :)
Pozdrawiam!
nie smuć się :<
OdpowiedzUsuńTo jest najgorsze. Strasznie Ci współczuję, nie wiem co bym zrobiła jakby mój piesek zmarł na moich oczach. Pfu pfu nie można tak nawet myśleć! Nie smuć się, może jemu jest lepiej w innym świecie? Trzeba tak myśleć.
OdpowiedzUsuńno niby tak ale musi być dobrze!
OdpowiedzUsuńMoja Mika ma 8 lat. Naprawdę kocham pieski, chciałam być wolontariuszką w schronisku, ale niestety przyjmują tam osoby pełnoletnie. Mam nadzieję, że twój pies będzie się trzymał jak najdłużej. Nigdy nie wolno tracić nadziei.
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
OdpowiedzUsuńNo tak. 3 lata. Wydaje się szmat czasu a jak przyjdzie co do czego to tak szybko miną :p
OdpowiedzUsuńprzykro mi :<
OdpowiedzUsuńojejq przykro mi ;(((
OdpowiedzUsuńJa takie coś przeżywałam 2 lata temu, jak szynszylka mi umarła ;((
3 maj się mocno :*
na pewno . =.=
OdpowiedzUsuńTeż miałam chomika, ale mój zdechł "naturalną śmiercią"...
OdpowiedzUsuń[*]
A co mu było ?
OdpowiedzUsuńPrzykro mi :(
OdpowiedzUsuńo tak.
OdpowiedzUsuńja też zawsze płakałam po każdym zwierzątku, nawet jeśli chodzi o ''głupią'' rybkę...
OdpowiedzUsuńprzykro mi, strata nawet najmniejszego futrzastego przyjaciela to straszny ból :(
ale bez nich życie byłoby smutne ;)
Biedny, będzie ok :)
OdpowiedzUsuńmoja kotka Mika zmarła 2 miesiące temu. Miała 4 latka;[ i auto ją przejechało. Do teraz za nią płacze po nocach i nie umiem się otrząsnąć;[. więc współczuje :(
OdpowiedzUsuń;(
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do mnie.;D
Współczuję :*
OdpowiedzUsuńzabiłaś chomika ?
OdpowiedzUsuńNie umiesz czytać?
OdpowiedzUsuń[*] :(
OdpowiedzUsuńWiesz, ze moj jak zdychał tez miał sklejone jedno oczko? :< Weterynarz mu nie pomogl ;(((
OdpowiedzUsuńI teaz ciezko oddychal, miałam to samo ;((
Wiesz, ze moj tak samo zdechl? Tez mial sklejone jedno oczko i tez ciezko oddychal lezal na pleckach ;(( Mial to samo ;(((
OdpowiedzUsuńto i tak twój żył dłużej mój żył ledwo 1 rok nie, nie widziałam jak zdychał:( ponieważ wtedy byłam w szkole i zmarl w swoim ulubionym miejscu- swoim domku w klatce
OdpowiedzUsuńmiał drewniany nowy domek