6 listopada 2012

Koniec laboratorium

   Ostatnio nie mam nic konkretnego do dodania, a żeby nie być za bardzo w tyle powiem, że w końcu mogę
   odetchnąć z ulgą! Dzisiaj było ostatnie laboratorium z chemii w tym semestrze! Już nie muszę się uczyć co
   tydzień i pisać sprawozdań, chociaż do napisania mam jeszcze jedno z dzisiejszego ćwiczenia i muszę je
   przynieść na za tydzień. Ale później nie będę musiała się aż tak stresować!
dzisiejsze ćwiczenie


   Chodzę trochę poddenerwowana, a dzisiaj jeszcze dobija mnie pogoda... Z chęcią poszłabym spać, ale 
   muszę zaprojektować kształtki i zrobić sobie obiad.

59 komentarzy:

  1. Jaki cudny kolorek ma ta substancja :DD

    OdpowiedzUsuń
  2. jazdy robicie doświadczenia ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. no to udanego gotowania ;D i smacznego !!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z Inppootrune :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze byłam ciekawa takich ćwiczeń w laboratorium. :) O pogodzie to nawet mi nie mów. I ten, właśnie kończę robić spaghetti :D :*

    OdpowiedzUsuń
  6. no to fajnie, teeraz już z górki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Haha wiem co to! Uczyłam się o tym haha :) W końcu mogę się czymś pochwalić :DD

    OdpowiedzUsuń
  8. czyli nie tylko na mnie jesień działa dołująco... :) głowa do góry!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. nienawidzę chemii,wrrr :<
    obserwujemy? ;)
    agathaofficial.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. nie lubie chemii i nigdy nie lubiłam,a le na takie doświedczenia moglabym pojsc ;p choiaz nie mialam takich;p moze raz w gimnazjum ;p ale to byl;o dawno i nic nie pamietam ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. właź na facebooka, mam plotę :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja również z chęcią poszłabym spać, ale muszę się uczyć na sprawdzian z niemieckiego :(

    OdpowiedzUsuń
  13. czyli spokój z durną chemią ;d fajnie
    ja się pomęczę jeszcze trochę na kursach z nią ;c

    OdpowiedzUsuń
  14. nigdy nie przepadałam za chemią.
    ale kolor ten substancji bardzo ciekawy ;d

    OdpowiedzUsuń
  15. tez mnie dobija ta pogoda...ale trzymaj się ciepło Sami:)

    OdpowiedzUsuń
  16. nigdy nie byłam w takim laboratorium

    OdpowiedzUsuń
  17. no to ja życzę duuuużo siły :D na dziś wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wow ale fajne ;)

    zapraszam do mnie :
    http://letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. zawsze chciałam pracować w laboratorium jak byłam mała ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie może być aż tak źle :/
    A.

    OdpowiedzUsuń
  21. ja zawsze lubiłam mieszać te mikstury, najlepiej jak się pieniły, albo zmieniały kolor ;D

    OdpowiedzUsuń
  22. ładna pani blog wygląda na profesjonalny :) u mnie znajdziesz graffiti jak chcesz to zajrzyj btw kozacka statystyka :D obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Otagowałam Cię: http://oliinek.blogspot.com/2012/11/liebster-blog-award.html :)

    OdpowiedzUsuń
  24. My dzisiaj na zajęciach robiliśmy reakcje miedzi z kwasem azotowym(V) i jeszcze jedno, którego dokładnie nie pamiętam, wiem, że fajnie się kolory zmieniały z fioletowego kolejno na bezbarwne, brązowe i zielone. Po dodaniu do nich kolejno kwasu, wody destylowanej i zasady.

    OdpowiedzUsuń
  25. No widzisz, a ja już od trzech lat połowę zajeć w takich labolatoriach spędzam!;D

    OdpowiedzUsuń
  26. Jestem zaszokowana przeglądając twojego bloga jak bardzo się zmieniłaś i wydoroślałaś :) Świetna zmiana na "+"

    Zapraszam do siebie: http://kosmetykanawybiegu.blogspot.com/

    Obserwuje

    OdpowiedzUsuń
  27. Podziwiam za chemię. Nigdy nie rozumiałam nic z tych wzorów itp. Zawsze to była czarna magia :) no ALE...niestety bycie humanistą ma wiele minusów. Przede wszystkim chyba bezrobocie. Tak więc chemia bardziej przyszłościowa.

    Dodaję do obserwowanych

    OdpowiedzUsuń
  28. o mamo ja z chemiii miałam same poprawki a moja mama jest po studiach chemicznych :D jaki wstyd :D nie cierpię tego :D

    ładne zdjęcie :*

    OdpowiedzUsuń
  29. napisałam do ciebie meila . :)

    OdpowiedzUsuń
  30. nie mam zielonego pojecia jak zrobilas ten obrzek glowny, ale jest swietny!
    jesli sama go zrobilas, to gratuluje talentu:))

    OdpowiedzUsuń
  31. nooooo bo stres to straszny wróg człowieka!!! no to życze jesczze troszke wytrwałosci :)

    OdpowiedzUsuń
  32. wyróżniłam Cię do Libster blog .
    Zapraszam do brania udziału i do mnie : )

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja muszę zarywać nocki, żeby się uczyć właśnie do CHEMII, a przynajmniej te nocki w przed dzień lekcji :c.

    OdpowiedzUsuń
  34. o ile fajnych buteleczek, a ten post z końmi to mistrzostwo swiata;) żadnego konika nie znalazłam;) mimo usilnych poszukiwań ;) :D:D:D jak zawsze cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. Otagowałam Cię na moim blogu . ;) http://veronika-and-veronika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  36. miareczkowanie?;)

    OdpowiedzUsuń
  37. hehe takie laboratoria to moja codzienność, bo jestem na wydziale chemicznym, ale wiem jak potrafi być stresująco, więc cieszę się razem z Tobą, że to już koniec :)))

    OdpowiedzUsuń
  38. Ty miałaś więcej tych laborek niż ja na tej nanotechnologii :D

    OdpowiedzUsuń
  39. w końcu będziesz miała troche spokoju;p

    OdpowiedzUsuń
  40. grrr.nie znoszę chemi.

    OdpowiedzUsuń
  41. http://opowiadania-paulinki.blogspot.com/ w nagłówku jest twoja praca

    OdpowiedzUsuń
  42. chciałabym, chodzić do laboratorium :D

    OdpowiedzUsuń
  43. teoria jest nudna, ale doświadczenia z chemii uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  44. ja jakos nie przepadam za chemia :P

    OdpowiedzUsuń
  45. fakt, pogoda jest straszna. :)
    bardzo lubię chemię, ale to pewnie jeszcze się zmieni, bo dopiero kończę gimnazjum. hahaha.

    OdpowiedzUsuń
  46. Fajny kolorek ma to cos :p

    OdpowiedzUsuń

Spam niemile widziany. Na komentarze typu "Super blog! Wpadnij do mnie!" nie odpowiadam. Czytam wszystkie komentarze! APROPOS: JEŚLI TO CZYTASZ I MASZ WERYFIKACJĘ KOMENTARZY KODEM OBRAZKOWYM, PROSZĘ SKASUJ JĄ, bo jeśli odpisuję na komentarz to jest to dla mnie uciążliwe!