Pokazuję Wam już przedostatni rysunek z pleneru, a na nim widnieje pani, która siedziała obok mnie na plaży. Do wykonania poniższej pracy użyłam mojej ulubionej techniki do szkicowania w Hiszpanii, czyli Promarkerów i cienkopisu.
Brakuje mi przymiotników, a pisanie ciągle, że jest piękne może być nudne. Cholera, przecież to jest piękne. Uwielbiam to, że u Ciebie nawet zwykłe rysunki, pomijając już te czasochłonne dzieła, wyglądają genialnie.
Spam niemile widziany. Na komentarze typu "Super blog! Wpadnij do mnie!" nie odpowiadam. Czytam wszystkie komentarze! APROPOS: JEŚLI TO CZYTASZ I MASZ WERYFIKACJĘ KOMENTARZY KODEM OBRAZKOWYM, PROSZĘ SKASUJ JĄ, bo jeśli odpisuję na komentarz to jest to dla mnie uciążliwe!
Brakuje mi przymiotników, a pisanie ciągle, że jest piękne może być nudne. Cholera, przecież to jest piękne. Uwielbiam to, że u Ciebie nawet zwykłe rysunki, pomijając już te czasochłonne dzieła, wyglądają genialnie.
OdpowiedzUsuńJakie piękności :) Zazdroszczę talentu :)
OdpowiedzUsuńTo chyba mój ulubiony z dotychczasowych plenerów! Uwielbiam takie proste rysunki, mają w sobie najwięcej uroku. :)
OdpowiedzUsuń