Co jakiś czas na blogu pokazuję również kosmetyki, nie za często ale zdarza się. Dzisiaj post kosmetyczny, bo ostatnio zrobiłam trochę większe zakupy. Jak dla mnie są one duże, bo nie często w jednym czasie tyle tego kupuję.
Od dawna marzyła mi sie paletka cieni Sleek'a i w końcu się na nią zdecydowałam! Wybrałam paletkę Sunset, ponieważ ma dużo ciepłych kolorów, w tym brązów. Zamówiłam ją na stronie
Kosmetyki z Ameryki za 34,99 zł. Dzisiaj nałożyłam sobie 3 cienie i jestem ciekawa jak będą się zachowywać przez cały dzień.
Szukając jakiegoś bronzera do twarzy w Rossmannie natrafiłam na promocję z Manhattan, kosztował ok. 17zł. Daje ładny efekt, nie jest za ciemny. Jestem z niego zadowolona.
O tuszu z Maxfactora nasłuchałam się wiele pozytywnych opinii i nie zawiodłam się! Jest jak do tej pory najlepszą maskarą, którą posiadałam. Bardzo wydłuża rzęsy, daje trochę taki efekt sztucznych. Kiedy zobaczyłam ile kosztuje (56 zł) złapałam się za głowę. Ale poszukałam na
allegro i znalazłam go za 32,97 zł z wliczoną przesyłką. Ostatnio będąc w Rossmannie zauważyłam, że jest w promocji i kosztuje 41 zł. Na prawdę go polecam!


Eyeliner z Maybelline nie był planowanym zakupem. Niestety w żadnej drogerii nie mogłam znaleźć pędzelka do żelowego eyelinera. Nie chciałam skośnego, bo już miałam. Natknęłam się na niego przypadkiem na półce Maybelline w Rossmannie i wachałam się czy wydać to ponad 30zł. Ale raz kozie śmierć. Mój eyeliner z Essence mam od kwietnia 2012 roku i zdążył mi już wyschnąć. Od razu widzę różnicę w konsystencji. Powyżej na zdjęciu jest moje oko po nałożeniu tuszu z Maxfactor i tego eyelinera (zdjęcie na samym dole także). Najlepsze jest to, że obydwa kosmetyki cały dzień trzymają się na powiece w nienaruszonym stanie!
Żel do brwi z Catrice dorwałam w Naturze w resztkach kolekcji za 3zł. Nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego działania, żel jak to żel. Ma lekko brązowy odcień, ale nie bardzo go widać po nałożeniu. Jednak 3 złotych mi nie szkoda.
Olejek z Alterry jest pewnie wszystkim dobrze znany! Dopiero teraz się na niego skusiłam. Jestem po jednym olejowaniu włosów (właśnie do tego go kupiłam). Na razie nie widzę efektów, ale na pewno będę stosować. W Rossmannie kosztował 17.99 zł
Jedwab chciałam kupić już od jakiegoś czasu, ale zawsze będąc w sklepie kompletnie o tym zapominałam. Tym razem wzięłam na "spróbowanie" jedwab z Biosilk. Jeszcze nie otworzyłam, także testy przede mną. W Rossmannie kosztował 2,50zł.
Testowaliście któryś z tych kosmetyków? Jeśli tak to jakie macie odczucia?:)