Na piątkowym wykładzie, zaraz po bazgrole, który pokazywałam jakiś czas temu zaczęłam następną laleczkę. Kiedy przyjechałam do domu to ją dokończyłam. Jest taka trochę nijaka, pewnie jakbym dodała jakiegoś kolorku to od razu by ożyła... I zapewne tak zrobię w najbliższym czasie.
i na koniec moja nieszczęsna grzywka